Zbiórki

Dominik Głód, Lachowice

Zbiórka na dalsze leczenie...

Mam na imię Dominik, mam 22 lata. Niecały rok temu stwierdzono u mnie nowotwór złośliwy jądra. Oparciem w trudnych chwilach są dla mnie przyjaciele, dziewczyna i ukochany pies. Od lipca przyjmuję chemię. Leczenie uniemożliwia mi pracę oraz znacznie ogranicza moje środki finansowe. Częste wizyty u onkologa, a także dojazdy na kolejne cykle pochłaniają sporą część budżetu. Z racji obniżonej odporności nie mogę korzystać z komunikacji miejskiej. Będę wdzięczny za każdą ofiarowaną mi pomoc w walce o życie.

10 058 zł z 10 000 zł
100%
Beata Równicka, Warszawa (Wilanów)

Zakup nierefundowanego leku na raka piersi

Mam na imię Beata i 26 września po otrzymaniu diagnozy złośliwego nowotworu piersi zmienił się mój świat. W moim przypadku jest to typ agresywny, potrójnie ujemny, co oznacza, że nowoczesne opcje leczenia stosowane w innych typach nie zadziałają. Zalecenia obejmują 20 tygodni chemioterapii, następnie operację i dalsze leczenie, w zależności od wyników chemio- lub radioterapią. Od bardzo niedawna na świecie, w tym w wielu zachodnich krajach UE (np. Niemcy, Belgia, Francja) zaczęto włączać do leczenia tego typu nowotworu także immunoterapię, która podawana razem z chemioterapią znacząco zwiększa szanse na wyleczenie i zmniejsza ryzyko nawrotu po zakończeniu kuracji. Ten nowy lek niestety w Polsce nie jest jeszcze refundowany dla chorych z nowotworem piersi (jest już objęty refundacją NFZ w czerniaku i raku płuc). Jestem osobą aktywną, uwielbiam sport, zwłaszcza siatkówkę i podróże. Ostatnie 3 lata poświęciłam na wychowywanie mojego synka Jurka, który jest całym moim życiem. Mam dopiero 43 lata i mnóstwo marzeń do spełnienia, a przede wszystkim chcę, aby mój synek miał mamę. Zebrane środki przeznaczę na zakup zaleconych mi przez lekarzy 16 dawek leku (podawanych przed i po operacji). Cena jednej dawki to 15,5 tysięcy złotych, czeka mnie zatem ogromny koszt. Lek muszę zacząć brać niezwłocznie, podaje się go bowiem równolegle z chemioterapią, którą już otrzymuję. Dzięki lekarzom, którym jestem ogromnie wdzięczna, bardzo szybko rozpoczęłam walkę z chorobą, już 1,5 tygodnia od wyników biopsji. Jestem już po pierwszej dawce chemioterapii. Bardzo dziękuję rodzinie i najbliższym osobom za to, że są i mnie wspierają. Jeśli zechcesz zasilić moją zbiórkę, będę Ci bardzo wdzięczna.

168 980 zł z 248 000 zł
68%
Joanna Piworowicz, Wisznia Mała

Na leczenie i rehabilitację dla Asi - walka z rakiem

Mam na imię Asia i mam 43 lata. Jestem żoną i mamą dwójki nastolatków. Dwa lata temu mój świat runął - usłyszałam diagnozę: nowotwór złośliwy, rak potrójnie ujemny piersi z przerzutami do węzłów chłonnych. Po chwili zwątpienia, złości i bezradności postanowiłam podjąć walkę i nie dać się RAKOWI. Przeszłam chemię czerwoną, białą (18 wlewów), operację mastektomii piersi prawej z usunięciem węzłów chłonnych i chemię uzupełniającą w tabletkach. Leczenie było bardzo agresywne, ale m.in. dzięki suplementacji, diecie i dobremu nastawieniu przyniosło skutki, byłam w remisji. W międzyczasie okazało się, że jestem nosicielką mutacji genetycznej BRCA2. Poddałam się profilaktycznej operacji usunięcia jajników z jajowodami oraz mastektomii piersi lewej. We wrześniu 2022 roku podczas badań kontrolnych okazało się, że choroba wróciła! Mam przerzut do kości, a konkretnie do kręgosłupa na wysokości Th6. Jest to mała zmiana i są duże szanse, aby chorobę uśpić! Muszę przejść radioterapię, operację kręgosłupa, a następnie chemię. Niestety w Polsce nie ma skutecznych leków refundowanych przez NFZ zatrzymujących chorobę (nawrót choroby). Jedynym ratunkiem dla mnie jest nierefundowane leczenie, które przynosi znakomite efekty w całej Europie, przybliżony koszt w Polsce to 300 tysięcy złotych. Ja i moja rodzina nie jesteśmy w stanie samodzielnie pokryć kosztów mojego leczenia. Wierzę jednak, że znajdą się ludzie z dobrym sercem i pomogą mi zebrać fundusze, aby uśpić chorobę i cieszyć się życiem! Dziękuję za Twoją pomoc.

97 314 zł z 300 000 zł
32%
Agnieszka Niska-Wójcik, Warszawa

Spot dla Agi

Cześć, nazywam się Agnieszka Niska-Wójcik i od blisko 30 lat działam w branży reklamowej. Teraz muszę zareklamować siebie, bo potrzebuję Waszej pomocy. Brief jest prosty – krótki deadline, zero budżetu i najgorszy klient świata. Znam go od stycznia 2022 – typ jest złośliwy i uparcie do mnie wraca. Nowotwór piersi potrójnie ujemny. Nie pozwala mi pracować, zajmować się domem i cieszyć z sukcesów moich dwóch dorastających synów. Żeby rozstać się z klientem raz na zawsze, muszę brać lek - to nierefundowana nowoczesna immunoterapia dla pacjentów, którzy nie odpowiedzieli na wcześniejsze leczenie, czyli dla mnie. Cena za dawkę to 15 625 zł, a ja potrzebuję ich 18. Muszę dość szybko zebrać 281 250 złotych. 281 250 zł to budżet jednego spotu reklamowego. I to nie pięknego i długiego, jak niektóre słynne reklamy, raczej krótkiego i z oszczędnościami na scenografii. Jednak w pojedynkę nie da się zrobić nawet takiego. Dlatego zwracam się do Was, przyjaciele, znajomi, znajomi znajomych, oraz wszyscy z którymi zetknęłam się na internalach, planach, przy postprodukcji i w codziennym życiu – nakręćcie ten spot ze mną. Bez Was mogę nie dać rady. Dziękuję,Aga

167 900 zł z 281 250 zł
59%
Justyna Nowakowska, Skrwilno

Zbiórka na leczenie

Mam na imię Justyna, mam wspaniałą rodzinę - męża Adasia i dwie córki: Kasię (14 lat) i Zosię (11 lat), dla których walczę i chcę żyć. Oni są dla mnie największym wsparciem. Od ponad trzech lat choruję na ostrą białaczkę szpikową, jestem 2 lata po przeszczepie komórek macierzystych od starszej siostry. Niestety po 10 miesiącach choroba wróciła, miałam podawane limfocyty od siostry, ale znowu choroba nie dała za wygraną, przeszłam kolejną chemioterapię i radioterapię. Lekarze chcąc ratować moje życie zaproponowali leczenie lekiem, który nie jest refundowany, a miesięczny koszt wynosi 88 000 zł. Lek ten powinnam przyjmować przez ok 2 lata. Bez waszego wsparcia i pomocy nie jestem w stanie zakupić tego leku. Proszę, pomóżcie!!!

93 911 zł z 2 000 000 zł
4%
Paweł Jóźwik, Nałęczów

Cel zbiórki został osiągnięty - dziękujemy za wszystkie wpłaty!

Cześć, nazywam się Paweł i w lutym 2022 dowiedziałem się, że mam złośliwy nowotwór zlokalizowany w dość niefortunnym miejscu, bo w lewej części mojego płata czołowego. Dla młodego, aktywnego męża i ojca czworga dzieciaków była to wiadomość niespodziewana i - nie powiem - przygnębiająca. Postanowiłem jednak, że choroba nie pozbawi mnie dobrego samopoczucia i pozytywnego nastawienia do ludzi i życia i zrobię wszystko, żeby z obcym rozprawić się szybko i bezwzględnie. Wierzę w Boga, moc modlitwy i zdolnych ludzi odpowiedzialnych za postępy w medycynie, dlatego pragnę sięgnąć po najnowsze zdobycze medycyny, narzędzia onkologii molekularnej, które z pewnością w niedługim czasie spowodują, że nowotwory - również glejaki - będą całkowicie wyleczalne. Aby to zrobić potrzebuję, a jakże, sporo forsy, dlatego zdecydowałem się na współpracę z Onkofundacją Alivia.

50 272 zł z 35 000 zł
143%
Katarzyna Karpińska, Braniewo

Wsparcie w leczeniu

Mam na imię Kasia, mam 36 lat. Do tej pory moje życie biegło spokojnie. Mam pracę i kochającego 12-letniego syna, którego sama wychowuję od 6 lat. W kwietniu 2022 r. wyczułam u siebie w prawej piersi guza. Po wszystkich badaniach i biopsji mammotomicznej okazało się, że jest to nowotwór złośliwy sutka. W sierpniu zaczęłam chemioterapię i swoją walkę z rakiem. Po kilku miesiącach chemioterapii czeka mnie operacja usunięcia guza i węzłów chłonnych oraz radioterapia. Będzie to bardzo ciężki okres dla mnie i mojego syna pod względem zarówno psychicznym, jak i finansowym. Utrzymujemy się tylko z mojego wynagrodzenia, które się pomniejszyło z racji długotrwałego leczenia. Dlatego pomyślałam, że w ludziach siła, że może mogę liczyć na Waszą pomoc. Przyda się każda złotówka, która pomoże mi w leczeniu, dojazdach do szpitala oraz codziennych wydatkach związanych z walką o zdrowie. Chcę wyzdrowieć dla mojego syna, wrócić do pracy i żyć pełnią życia. Obiecuję, że jak tylko poczuję się silniejsza, od razu zabieram się do działania. Mam w sobie sporo pozytywnej energii i chcę ją dobrze spożytkować. Życie stawia przed nami wiele wyzwań. Jednym z najważniejszych dla mnie dziś jest pokonanie choroby. Wierzę, że tak będzie i jeszcze wiele wspaniałych rzeczy mnie w życiu czeka. Z góry dziękuję za okazane wsparcie i każdą złotówkę. Jesteście wspaniali!

20 004 zł z 20 000 zł
100%
Zuzanna Świętorzecka, Warszawa

Immunoterapia na raka piersi

English - please see below Mam na imię Zuza. W wakacje tego roku zawalił mi się świat.Zachorowałam na bardzo agresywnego raka piersi z przerzutami do węzłów chłonnych. Jest to rak tak zwany potrójnie ujemny. W takim przypadku możliwości leczenia są dość ograniczone, dodatkowo moja choroba rozwija się bardzo szybko. W zaledwie kilka tygodni od momentu, kiedy wyczułam guzek, pojawił się następny, a potem przerzut do węzłów chłonnych. Od września mam rozpocząć chemię, tak żeby zahamować rozprzestrzenianie się nowotworu w organizmie. Operacja planowana jest dopiero po kilku miesiącach leczenia. Program leczenia konsultowałam z ośrodkiem akademickim w Berlinie. Okazuje się, że zalecenia lekarzy w Polsce i Niemczech są jednakowe - chemii powinna towarzyszyć immunoterapia, tzn. powinna być podawana jednocześnie z innymi lekiem. Wyniki ostatnich badań naukowych wskazują, że lek ten w znaczący sposób zwiększa szanse na wyleczenie. Obecnie standardowo podawany jest w całej Europie, u nas niestety nie jest refundowany. Koszt to 15,5 tys. zł za dawkę podawaną co 3 tygodnie, tych dawek ma być 18. Z powodu mojej choroby musiałam przerwać wakacje z dzieciakami i cały sierpień poświęciłam na diagnostykę oraz przygotowania do leczenia. Mam 46 lat, dwoje cudownych dzieciaków (Maurycy ma 8 lat, a Nastka 5), dla których bardzo chcę żyć. Mam plan leczenia i świetnych lekarzy. Otacza mnie też mnóstwo wspaniałych ludzi, od których otrzymuję ogromne wsparcie. Wiem, że dam radę! Jeśli jesteś w stanie wspomóc mnie w uzyskaniu dostępu do immunoterapii, ja i moje dzieciaki będziemy Ci bardzo wdzięczni. Dziękuję za Twoją pomoc. --- My name is Zuza. My world collapsed during the summer holidays. I have been diagnosed with a very aggressive type of breast cancer which has spread to my lymph nodes. This is called triple negative breast cancer. Treatment options are limited, and in my case the cancer is developing fast. Within just a few weeks after I discovered a lump, another one appeared, and then it spread to the lymph nodes. I have started my chemotherapy in September in order to stop the cancer from spreading. The surgery is not planned until after a few months of treatment. The treatment plan was consulted with an academic centre in Berlin. The recommendations from Polish and German doctors are the same: chemotherapy should be paired with immunotherapy. Recent scientific research shows that this treatment increases the chances of positive treatment outcomes. It’s a standard treatment in most European countries, but in Poland it is not funded. The cost of one shot is PLN 15,500 (£2780). I need 18 shots (one shot every three weeks). My illness interrupted my children’s summer holidays. I spent the whole of August on diagnostic assessment and preparation for treatment. I’m 46, I have two wonderful children (my son, Maurycy, is 8, my daughter, Anastazja, is 5). I want to live for them so much. I have a good treatment plan and excellent doctors. I’m surrounded by lots of wonderful people who support me so much. I know I can do it! My kids and I will be so grateful if you can help me gain access to immunotherapy. Thank you so much for your help.

302 370 zł z 279 000 zł
108%
Darek Kapusta, Radom

Tata czwórki dzieci walczy z rakiem!

Mam na imię Darek. Niespodziewanie zachorowałem na nowotwór złośliwy: chłoniaka Hodgkina i życie mi się zawaliło. Mam 38 lat. Przed chorobą byłem zatrudniony jako pracownik budowlany. Dobrze nam się wiodło. Mam wspaniałą sześcioosobową rodzinę, której nie mogę teraz utrzymać. Byłem jedynym żywicielem rodziny. Żona nie pracuje, ponieważ nasza najmłodsza córeczka Magdalena ma rok i 4 miesiące. Sześcioletnia Natalia idzie od września do zerówki, Adaś ma 10 lat i Maja, która w grudniu skończy 14 lat. Nasz budżet wynosi 3500 zł. Po opłaceniu bieżących rachunków zostaje nam 1800 zł na życie. Moją największą pasją jest wędkowanie, chciałbym mieć siłę, by znów pójść na ryby jak również wrócić do pracy, ponieważ jestem pracoholikiem. Bardzo mi tego brakuje, ale stan zdrowia mi na to nie pozwala. Zbiórka pomogłaby mi w dojazdach na leczenie, jak również zakupieniu potrzebnych leków.

5 618 zł z 8 000 zł
70%
Tetiana Flysnyk, WARSZAWA

Potrzebna pomoc na leczenie w Polsce

Nazywam się Tetiana i mam 34 lata. Od 3 lat walczę z przewlekłą białaczką limfocytową. W lutym, kiedy wybuchła wojna na Ukrainie, dowiedziałam się, że rak powrócił. Moja córka i ja byłyśmy zmuszone przeprowadzić się do Polski, abym mogła poddać się leczeniu. Potrzebuję Twojej pomocy, żebym mogła opłacić dojazdy do placówki, w której się leczę, lekarstwa oraz inne wydatki, które ponoszę w związku z moim leczeniem. Dziękuję wszystkim, których to obchodzi!

819 zł z 10 000 zł
8%
Olha Zlobina, Kraśnik

Na diagnozę i leczenie. Jestem z Czernihowa w Ukrainie.

Walczę z rakiem od 2010 roku. W 2020 roku nastąpiła wznowa choroby, w związku z czym przeszłam leczenie. W końcu 2021 roku okazało się, że jednak nie wróciłam do zdrowia i zaczęłam ponownie się badać. 25 lutego 2022 roku miała odbyć się ostatnią konsultacja w jednej z kijowskich klinik w Ukrainie, lecz wojna to uniemożliwiła. 38 dni znajdowaliśmy się z rodziną w blokadzie w Czernihowie, bez światła, wody i ogrzewania pod ogniem okupantów. Czernihowskie Centrum Onkologii ucierpiało od obstrzału i ośrodek przestał funkcjonować. 8 maja 2022 roku wyjechałam z Czernihowa do polskiego miasta Kraśnik, aby kontynuować badania oraz wznowić leczenie. Mam ogromną nadzieję otrzymać odpowiednie leczenie, które pomoże mi pokonać moją chorobę. Aktualizacja: 20 września 2022 r. rozpoczęłam pierwszy kurs chemioterapii. Dziękuję wszystkim, którzy odpowiedzieli. Specjalne podziękowania dla wszystkich, którzy oddali mi krew. Я борюсь с раком с 2010 года. В 2020 году у меня случился рецидив, и я лечился. В конце 2021 года они обнаружили, что не вылечились, и начали их повторное обследование. 25 февраля 2022 года у меня была последняя консультация в одной из киевских клиник, но война сделала это невозможным. 38 дней мы находились в блокаде в Чернигове, без света, воды и отопления под огнем. ЧЕРНИГИВСКИЙ МЕДИЦИНСКИЙ ЦЕНТР ПОСЛЕДОВАТЕЛЬНОЙ ОНКОЛОГИИ пострадал от обстрела и не работал. 8 мая 2022 года я выехал из Чернигова в Красник для дальнейшего обследования и лечения. Я надеюсь получить качественное лечение, которое поможет мне преодолеть мое состояние. 20.09.2022 начала проходить первый курс химиотерапии. Спасибо всем, кто откликнулся. Отдельное спасибо, всем кто сдал для меня свою кровь.

1 726 zł z 10 000 zł
17%
Justyna Łucka, Dąbrowa Górnicza

Operacja zespolenia limfatyczno-żylnego, rehabilitacja, wizyty lekarskie, sprzęt specjalistyczny, dojazdy do jednostek medycznych.

Kochani Darczyńcy, postanowiłam zaktualizować zbiórkę! Czasami na drodze do zdrowia pojawiają się trudności, u mnie jest to obrzęk limfatyczny, który nie tylko jest bolesny, ale też wpływa na ruchomość ręki. Usunąć go może tylko kosztowna operacja, której nie jestem w stanie opłacić sama. Wpłać dowolną kwotę i pomóż mi przejść przez raka. Postępujący obrzęk limfatyczny coraz bardziej utrudnia mi codzienne funkcjonowanie, dlatego też zdecydowałam się zaktualizować cel zbiórki i prosić Was o wsparcie i wpłaty na operację zespolenia limfatyczno-żylnego, aby zniwelować opuchliznę i zmniejszyć ból ręki.Z obrzękiem limfatycznym zmagam się od lipca 2023 r. Po kilku miesiącach rehabilitacji powiedziano mi, że obrzęk z dłoni już raczej nie zejdzie, a noszenie odzieży kompresyjnej może jedynie powstrzymać zwiększanie się opuchlizny.Jedyną opcją dla mnie jest operacja komercyjna, wierzę w to, że dzięki niej będę miała szansę na bardziej komfortowe życie. Zwracam się do Was z prośbą o pomoc - koszt takiej operacji to 30 000 zł, do tego dojdą koszty rehabilitacji i zakupu sprzętu medycznego.Niestety nie mam takich możliwości finansowych i sama nie jestem w stanie udźwignąć takiego wydatku. Pozwól powrócić mi do lepszego komfortu życia codziennego...Doceniam Wasze wsparcie i dziękuję za każdą wpłatę. ---

8 284 zł z 40 000 zł
20%