Pokonać raka płuc - zbiórka na leczenie [ZAKOŃCZONA]
Robert Januszewski, Warszawa,
numer zbiórki: 112023
Opis zbiórki
[AKTUALIZACJA 10.05.2024]
Wczoraj dowiedziałem się, że mam przerzuty, czyli nie było pozytywnej odpowiedzi na leczenie chemioterapią. Nie załamuję się, bo w takiej sytuacji otrzymam inny lek (z tej samej grupy co poprzedni, czyli terapia celowana) i będzie on już refundowany przez NFZ. Jest to najnowocześniejszym lekiem na moją odmianę raka, został zarejestrowany w Europie zaledwie kilka lat temu i charakteryzuje się wysoką skutecznością działania. W tej sytuacji prowadzenie dalszej zbiórki traci sens. Jestem niezmiernie wdzięczny za wszystkie wpłaty i słowa pokrzepienia. Zebrane środki wykorzystam na:
- leczenie skutków ubocznych chemioterapii / terapii celowanej
- ewentualną prywatną opiekę paliatywną w terminalnej fazie choroby (oby jeszcze długo nie)
------------------------------------------------------------------------------
Cześć, jestem Robert i mam 47 lat. Jestem mężem ukochanej żony Edyty i mam wspaniałego dorastającego syna Kacpra. Jestem aktywny zawodowo. Bardzo lubię chodzić po górach.
Niestety pod koniec zeszłego roku usłyszałem druzgocącą diagnozę: rak niedrobnokomórkowy płuca ALK-dodatni. Przeszedłem operację radykalnej resekcji guza i węzłów chłonnych śródpiersia. W tej chwili jestem w trakcie chemioterapii (po 2 cyklu z 4). Nowotwór ALK-dodatni jest bardzo złośliwy. Pomimo leczenia uzupełniającego chemioterapią istnieje 60% ryzyka przerzutów do mózgu.
Nadzieją na powstrzymanie nowotworu jest terapia celowana, która niestety w moim wskazaniu (gdy nie ma jeszcze stwierdzonych przerzutów), nie jest refundowana przez NFZ. Zastosowanie tego leku znacząco ogranicza ryzyko przerzutów. Miesięczny koszt terapii to 26000 zł. Terapia trwa dwa lata i powinna się rozpocząć zaraz po zakończeniu chemioterapii.
Dziękuję każdemu darczyńcy, który poświęcił chwilę swojego czasu i wsparł tę zbiórkę. Bardzo chciałbym wrócić do swojej pasji wędrówek górskich. Liczę, że po zakończeniu leczenia będzie to możliwe.
Hi, my name is Robert. I am 47. I live with my beloved wife Edyta and my adolescent son Kacper. I am professionally active. Hiking is my greatest passion.
In 2023 I heard devastating news: ALK-positive non-small cell lung cancer. I uderwent a surgery (tumor and neighbouring lymph nodes radical resection). Now I am in the middle of chemotherapy. Despite the treatment, there is 60% risk of cancer metastasis to other organs (mostly the brain).
My only hope is targeted therapy with Alectinib, which significantly reduces risk of cancer progression. In my situation of not having metastasis, the therapy is not reimbursable by the public healthcare system. Its costs amount to 6000 euro monthly. The therapy with Alectinib should last 2 years and ought to be started immediately after chemotherapy. I cannot afford paying such a big sum of money.
Thank you very much to all who decided to donate. I have a dream of coming back to my hiking hobby which, I hope, will be possible after treatment.
Darczyńcy
Wypłaty
Podopieczny jeszcze nie wypłacił środków ze zbiórki.
Słowa wsparcia