Operacja profilaktyczna drugiej piersi, badania kontrolne, leki
Monika Laszczak, Mazańcowice,
numer zbiórki: 111068
Dziennik
Drodzy Darczyńcy, przystępuje do operacji wymiany implantu piersi z uwagi na deformacje i tzw. kapsułę która utrudnia normalne funkcjonowanie i powoduje duży dyskomfort. Jak się niestety okazało operację muszę poprzedzić 2-3 zabiegami przeszczepu tłuszczu z brzucha do amputowanej piersi. Jest to konieczne celem odbudowania tkanki w piersi i tylko tym sposobem mam szanse na wymianę implantu na nowy i usuniecie zwłókniałej tkanki. Inaczej, grozi mi martwica ;( Dziękuję z góry za wszelkie wsparcie, gdyż w obecnych czasach wszystko bardzo dużo kosztuje i ciężko to udźwignąć. Dużo zdrowia dla Was i do przodu!;)
Moi Drodzy, bardzo dziękuję za okazane wsparcie 1,5 % na mój cel, jakim jest nierefundowana operacja usunięcia drugiej piersi celem zminimalizowania ryzyka nawrotu choroby. Operacja ta pomoże mi też skorygować drugą pierś, która uległa lekkiej deformacji a tkanka zrobiła się twarda powodując ciągnący ból i dyskomfort.
Dziękuję bardzo za pomoc ;)
Opis zbiórki
Witam serdecznie,
Po prawie 3,5 latach od diagnozy nie śpię dalej spokojnie. Czy kiedyś będzie to możliwe? Nie wiem, ale musze zrobić wszystko, co mogę zrobić, by ustrzec się przed nawrotem choroby, a więc muszę usunąć drugą pierś, w której może pojawić się rak. Niestety w moim wypadku operacja ta nie jest refundowana, gdyż nie spełniam wymogów NFZ. Zachorowanie w młodym wieku i mój podtyp raka stwarzają ryzyko, iż nowotwór może pojawić się w drugiej piersi. Poza tym chora pierś i jej okolice po rekonstrukcji i radioterapii zrobiły się twarde i bolesne. Odbiegają również mocno wyglądem od zdrowej strony. Naświetlona tkanka zwłókniła się, zdeformowała i stwardniała. Z tego powodu coraz bardziej krzywi mi się kręgosłup i pojawia się ciągnący ból, z którym coraz trudniej mi sobie radzić.
Tyle już przeszłam , nie mogę teraz złożyć broni i poddać się losowi. Muszę zrobić, co się da, by żyć dla dwójki moich małych dzieci. Jestem bardzo wdzięczna losowi, że wciąż mogę z nimi być. Jestem wdzięczna Wam za pomoc w leczeniu.
Obecnie kontynuuję hormonoterapię, która daje mi w kość każdego dnia, ale tak trzeba, by mieć szansę na życie. Kontrole, konsultacje lekarskie, leki i badania prywatne, które muszę robić, by wcześniej wykryć ewentualny przerzut, szarpią mocno mój budżet. W obecnych czasach, gdy wszystko tak podrożało, nie mam finansowej możliwości pokryć w całości operacji drugiej piersi oraz poprawy już zrekonstruowanej.
Koszt takiej operacji to około 25 tys. zł. Brakuje jeszcze 17 tys. zł., dlatego też będę wdzięczna za każde choćby najmniejsze wsparcie.
Wszystkim moim darczyńcom bardzo dziękuję i życzę dużo zdrowia w tych trudnych czasach.
Słowa wsparcia