Operacja profilaktyczna drugiej piersi, badania kontrolne, leki
Monika Laszczak, Mazańcowice,
numer zbiórki: 111068
Dziennik
Drodzy Darczyńcy, w tym roku mam nadzieję, że uda mi się zoperować pierś, co musi być poprzedzone przynajmniej 3 zabiegami wcześniej, w pełnej narkozie. Lekarz podejmie się finalnej operacji tylko wtedy, gdy przeszczepi wcześniej tłuszcz z brzucha do piersi, by odbudować zniszczoną tam tkankę, tzw. lipotransfer. Jest to bolesne niestety i wymaga noszenia specjalnego pasa uciskowego, który ciężko znieść na sobie przez okres 4 -6 tygodni. Inaczej jednak może dojść do martwicy piersi po wymianie implantu i wycięciu zwłóknień.
Zabiegi te mam w połowie refundowane, jednak całą otoczkę związaną z tą procedurą jak leki, opatrunki, konsultacje, badania... już nie. Będę wdzięczna za każde wsparcie i dobre słowo. W pierwszej połowie roku mam badania kontrolne w kierunku wznowy / przerzutów. Boję się... Zawsze już będę się bać ;( Dziękuję Wam i życzę zdrowia, bo to jest najważniejsze.
Drodzy Darczyńcy, przystępuje do operacji wymiany implantu piersi z uwagi na deformacje i tzw. kapsułę która utrudnia normalne funkcjonowanie i powoduje duży dyskomfort. Jak się niestety okazało operację muszę poprzedzić 2-3 zabiegami przeszczepu tłuszczu z brzucha do amputowanej piersi. Jest to konieczne celem odbudowania tkanki w piersi i tylko tym sposobem mam szanse na wymianę implantu na nowy i usuniecie zwłókniałej tkanki. Inaczej, grozi mi martwica ;( Dziękuję z góry za wszelkie wsparcie, gdyż w obecnych czasach wszystko bardzo dużo kosztuje i ciężko to udźwignąć. Dużo zdrowia dla Was i do przodu!;)
Opis zbiórki
Witam serdecznie,
Po prawie 3,5 latach od diagnozy nie śpię dalej spokojnie. Czy kiedyś będzie to możliwe? Nie wiem, ale musze zrobić wszystko, co mogę zrobić, by ustrzec się przed nawrotem choroby, a więc muszę usunąć drugą pierś, w której może pojawić się rak. Niestety w moim wypadku operacja ta nie jest refundowana, gdyż nie spełniam wymogów NFZ. Zachorowanie w młodym wieku i mój podtyp raka stwarzają ryzyko, iż nowotwór może pojawić się w drugiej piersi. Poza tym chora pierś i jej okolice po rekonstrukcji i radioterapii zrobiły się twarde i bolesne. Odbiegają również mocno wyglądem od zdrowej strony. Naświetlona tkanka zwłókniła się, zdeformowała i stwardniała. Z tego powodu coraz bardziej krzywi mi się kręgosłup i pojawia się ciągnący ból, z którym coraz trudniej mi sobie radzić.
Tyle już przeszłam , nie mogę teraz złożyć broni i poddać się losowi. Muszę zrobić, co się da, by żyć dla dwójki moich małych dzieci. Jestem bardzo wdzięczna losowi, że wciąż mogę z nimi być. Jestem wdzięczna Wam za pomoc w leczeniu.
Obecnie kontynuuję hormonoterapię, która daje mi w kość każdego dnia, ale tak trzeba, by mieć szansę na życie. Kontrole, konsultacje lekarskie, leki i badania prywatne, które muszę robić, by wcześniej wykryć ewentualny przerzut, szarpią mocno mój budżet. W obecnych czasach, gdy wszystko tak podrożało, nie mam finansowej możliwości pokryć w całości operacji drugiej piersi oraz poprawy już zrekonstruowanej.
Koszt takiej operacji to około 25 tys. zł. Brakuje jeszcze 17 tys. zł., dlatego też będę wdzięczna za każde choćby najmniejsze wsparcie.
Wszystkim moim darczyńcom bardzo dziękuję i życzę dużo zdrowia w tych trudnych czasach.
Darczyńcy




Słowa wsparcia