Jestem samotną matką. Muszę pokonać raka, aby żyć dla mojej córki.
Shirley Ytac, Warszawa,
numer zbiórki: 111279
Opis zbiórki
Shirley pracowała jako native English speaker w przedszkolu na warszawskim Mokotowie. Jest samotną matką wychowującą nastoletnią córkę, Sheilę. Razem tworzą małą, ale kochającą, szczęśliwą rodzinę.
Niestety... Ubiegłego roku, podczas odwiedzin babci na Filipinach, córka zachorowała na bardzo poważną chorobę - Dengue. Żeby uratować swoją córkę, Shirley zadłużyła się finansowo. Poleciała na Filipiny i musiała zostać tam wiele tygodni zanim Sheila wyzdrowiała. Niestety, koszt leczenia przerósł jej budżet.
Od tamtego czasu lawina nieszczęśliwych wydarzeń w jej życiu trwa do dziś. Kiedy wróciła do Polski okazało się, że ma guza na piersi... Po kilku tygodniach i wielu badaniach otrzymała diagnozę: złośliwy nowotwór piersi, co dla Shirley brzmiało jak wyrok śmierci.
Choroba cały czas się rozwija. Shirley ma przerzuty na węzły chłonne. Stopień choroby powoduje, że Shirley ma ogromne wydatki, które coraz bardziej narastają.
Shirley musi ponosić bardzo duże koszty między innymi na zakup leków, opłacenie wizyt lekarskich plus badania, dojazdy na wizyty lekarskie i szpitalne, zakup oczyszczacza powietrza (bo przy jej nowotworze bardzo ważne jest zminimalizowanie ryzyka infekcji) oraz zakup peruki.
Shirley jest osobą pełną ciepła i radości, która zawsze każdą wolną chwilę przeznaczała, żeby pomóc innym. My wszyscy, którzy ją znamy możemy to potwierdzić i wraz z najbliższymi jej przyjaciółmi prosimy o pomoc. Nie damy rady sami...
Leczenie onkologiczne to tylko początek. Chemioterapia, operacja mastektomii, radioterapia... To wszystko jest dla Shirley za dużym ciężarem do dźwignięcia. Żeby trochę ulżyć Shirley, organizujemy zbiórkę. Pomóżmy jej, bo kiedyś możemy sami potrzebować pomocy innych do walki o nasze życie!
Shirley worked as a native English speaker at a kindergarten in Warsaw's Mokotów district. She is a single mother raising a teenage daughter - Sheila. Together, they form a small but happy family. Unfortunately, during this year's vacation, while visiting her grandmother in the Philippines, her daughter fell ill with a serious disease called Dengue. Shirley, saving her daughter, got into debt. She flew to the Philippines. She spent several weeks there. Unfortunately, the cost of treatment exceeded the home budget. From that moment on, Shirley stream of unfortunate events continues until now ... After returning to Poland, she was diagnosed with malignant breast cancer, which for Shirley sounded like a death sentence. Currently, the disease is still progressing - lymph node metastasis has been diagnosed. The stage of cancer is associated with the need to incur higher and higher costs.
Already, Shirley’s treatment requires significant financial outlays. It is necessary to support the costs of purchasing medicines, consulting and medical examinations, commuting to medical facilities (we cannot imagine a person so tired of traveling by public transport), buying an air purifier (in cancer, it is important to minimize the risk of infection), or also buying a wig.
Shirley is a person full of warmth and joy, she has devoted every spare moment to help others. Anyone who knows her can confirm this! Now we, her closest friends and colleagues are asking you all for help. We can't do it alone.
The oncological treatment process is just beginning. Chemotherapy .... Operation - mastectomy ... Radiation therapy ... Too much for Shirley ..
Let's help, because we may one day require similar support. Let Shirley feel that someone is with her and will not leave her in need.
With deep thanks for your commitment
Darczyńcy
Wypłaty
Podopieczny jeszcze nie wypłacił środków ze zbiórki.
Słowa wsparcia