Robert 48 lat, rak wątroby - leczenie, operacja, rehabilitacja
Robert Wojcicki, Opole,
numer zbiórki: 111787
Dziennik
Kochani,
od ostatniego, a zarazem pierwszego wpisu minęło dużo czasu. W tym okresie po prostu nie byłem w stanie o niczym innym myśleć ani na niczym się skupić jak tylko na walce z chorobą i przeciwnościami losu. Zostałem zaraz po operacji zwolniony z pracy, co dla ojca odpowiedzialnego za dużą rodzinę jest mocnym ciosem, następnie popadłem w depresję, a teraz leczę się farmakologicznie również z tego powodu. Wiele osób mnie po prostu opuściło, ale pozostała najbliższa rodzina i tylko najbliżsi przyjaciele.
Teraz jednak powracam powoli do życia i chciałbym przesłać Wam uaktualnienie. Jeszcze raz dziękuję za każdy rodzaj wsparcia: dobre słowo, modlitwę czy też za wsparcie materialne, które jest bardzo potrzebne. Przerzedłem operację usunięcia guza nowotworowego na wątrobie (przerzutu wtórnego) wraz z większą częścią wątroby (hepatektomia). Niestety nie odnaleziono źródła pierwotnego nowotworu, co niesie za sobą ryzyko, że może ono wysiewać przerzuty w przyszłości.
Po operacji mam różne objawy, jak zawroty głowy, zmęczenie oraz bóle brzucha (zrosty), co ogranicza moją mobilność. Zostałem także osobą niepełnosprawną. Rehabilituję się prywatnie i odwiedzam różnych specjalistów (endokrynolodzy, gastroenterolodzy, onkolodzy itp.)
Będę się starał regularnie pisać kilka słów i jeszcze raz dziękuję za okazaną wszelką pomoc i wsparcie.
Opis zbiórki
Mam na imię Dominika i piszę w imieniu mojego męża Roberta, z którym mam trójkę dzieci: Marysię 16 lat, Anię 7 lat oraz Maję 4 lata. Mamy również psa, suczkę Lusię. Jak widać w domu są same kobiety, oprócz męża.
We wrześniu 2022 roku podczas badania USG znaleziono u męża duży guz wątroby wielkości ok 8 cm x 6 cm. Od tego czasu zaczęły się liczne wizyty u specjalistów, w szpitalach i w gabinetach prywatnych w kraju, jak i za granicą. Do tej pory (styczeń 2023) Robert przebywał na oddziałach szpitalnych 5-krotnie. Okazało się, że guz wątroby jest przerzutem wtórnym pochodzącym z tkanki jelit, natomiast po dzień dzisiejszy nie znaleziono definitywnie ogniska pierwotnego raka. Komórki te lubią tworzyć przerzuty do płuc, serca czy też mózgu. Na szczęście te organy są jeszcze czyste.
Mąż jest w trakcie przyjmowania chemioterapeutyków, potrzebna jest pilna operacja, natomiast pooperacyjnie prawdopodobnie będzie konieczność zastosowania terapii radioizotopowej PRRT.
Guz wątroby jest umiejscowiony w bardzo trudnym operacyjnie miejscu, wrasta w żyłę wrotną prawego płata wątroby przy rozwidleniu, uciska ją bardzo mocno, prawie zamykając ją. Stanowi to zagrożenie życia. Rozważane jest obecnie usunięcie całego płata prawego wątroby (ok ¾ wątroby) lub też całkowita transplantacja wątroby. NFZ nie refunduje operacji poza granicami kraju (koszt ok 30 tys. euro, czyli ok. 130 tys. zł). Również w przypadku terapii PRRT jest ona refundowana dopiero wtedy, gdy okaże się, że po operacji nastąpią przerzuty. Gdyby zastosować terapię PRRT wcześniej potrzebne będą 4 iniekcje i koszt nie będzie refundowany przez NFZ (koszt przybliżony prywatnie to 4 x 85 tys. = 330 tys. zł). Ale o tym będziemy myśleć później...
Na teraz potrzebne są środki, które będą przeznaczone na pokrycie wszelkich kosztów związanych z procesem leczenia: diagnostyka, wizyty lekarskie, leki, rehabilitacja, specjalistyczne żywienie, dojazdy, zakwaterowanie itp.
Wpłata każdej kwoty będzie doceniona. Jeśli nie maja Państwo możliwości wpłaty, Robert prosi jedynie o modlitwę. To również znaczy dla nas bardzo dużo.
Dziękujemy!!!
Przy rozliczaniu podatku można przekazać 1,5% na moje konto. Należy wówczas podać w zeznaniu podatkowym KRS Fundacji Alivia: 0000358654 oraz w celu szczegółowym koniecznie numer mojej zbiórki: 111787
Darowizny na rzecz mojego leczenia można przekazywać także za pomocą płatności on-line, karty płatniczej, Blik, PayPal lub tradycyjnego przelewu - aby dokonać wpłaty, kliknij powyżej na przycisk "Przekaż darowiznę".
Darczyńcy
Wypłaty
Podopieczny jeszcze nie wypłacił środków ze zbiórki.
Słowa wsparcia