Dla Gosi - walka z rakiem

Małgorzata Wiczkowska, Dłutów,
numer zbiórki: 111786

slide1

Opis zbiórki

PL

Na imię mi Gosia. Po raz pierwszy od wielu lat byłam z mężem na krótkich wakacjach. Jeszcze nie zdążyłam się nacieszyć z wypoczynku, a znalazłam małą zmianę w lewej piersi. No i się zaczęło... Mammografia, USG, wizyty u kolejnych lekarzy. Coraz częściej padało słowo "rak", ale cały czas nie było pewności. Przyszły święta, były smutne i nerwowe.

 

Wreszcie nadszedł 29 grudnia 2022 i wizyta u onkologa. Wyniki biopsji potwierdziły moje obawy. Mam raka piersi hormonozależnego. Najpierw szok, niedowierzanie, pytanie "dlaczego ja?". Nigdy nie paliłam, stronię od alkoholu, wykarmiłam piersią dwie córki. Jedyne co mogę sobie zarzucić to moja nadwaga. Wpadłam w wir kolejnych badań, diagnoz, wizyt u lekarzy. Zrobiło się tak dynamicznie, że nawet nie było, kiedy się załamać. Okazało się, że rak jest szybki i nie próżnuje, zdążył zaatakować węzły chłonne i wątrobę. Wszystko poszło dynamicznie, w niecały miesiąc od feralnej diagnozy jestem na pierwszym cyklu chemii. 


Całe dotychczasowe życie raczej mnie nie rozpieszczało. Mój kochany Tato zmarł, kiedy miałam 14 lat. Jedyną pokrewną mi duszą był kolega z podstawówki, stał się moim chłopakiem, a dzisiaj jest moim mężem, ojcem moich córek i dziadkiem naszych wnuków. Pracujemy oboje od czasu, zanim jeszcze osiągnęliśmy pełnoletniość. Pasją mojego życia jest moda, projektowanie, szycie odzieży. Przez wiele lat pracowałam w szwalniach. Kilka lat  temu postanowiłam spróbować własnych sił. Nie było łatwo, mieszkam we wsi wykluczonej komunikacyjnie. Jednak znalazły się osoby, których to nie odstraszyło. Pojechaliśmy na wczasy, bo zaczęliśmy wychodzić na finansową prostą. Teraz pewnie znów upłyną lata, zanim gdzieś pojedziemy...

 
Większość z Was, a na pewno osoby chore wiedzą, że na raka nie choruje tylko diagnozowana osoba, ale cała jego rodzina. Często choroba ta trapi naszych przyjaciół. Mam to szczęście, że czuję wielką pomoc i zaangażowanie od wszystkich bliskich mi osób. Mąż z córkami, rodzina i przyjaciele sprawiają, że czuję się bezpieczna i pewna zwycięstwa.
Każdą złotówkę, którą postanowicie wspomóc moją walkę z chorobą, wykorzystam najlepiej, jak będę potrafiła. Do tej pory największe wydatki związane są z podróżą. Każdorazowy wyjazd związany z chorobą to min. 60 km. Na drugim miejscu na razie są leki, ale wiem że będę potrzebowała także środków na rehabilitację, leczenie stomatologiczne, może psychologa, suplementację i badania.

Słowa wsparcia

donor2
Darczyńca Anonimowy
10 miesięcy temu
Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia, dużo siły, wytrwałości i pogody ducha. 76

donor2
Aleksandra Sekuła
10 miesięcy temu
Dużo siły, na pewno uda się pokonać chorobę 69

donor2
Helena M
9 miesięcy temu
Niech błogosławi Wam Pan Bóg a Matka Boża uprasza potrzebne łaski. Pomaga nafta destylowane z apteki. Pić naczczo po 1lyzeczce przez 30dni. Potem przerwa 10-14 dni 65

donor2
Sara Jaworska
9 miesięcy temu
Wierzę mocno, że uda się przegonić tą rakmendę! Zadarła z naprawdę silną kobietą, nie ma szans ♡ 63

Zobacz więcej

Darczyńcy

donor2
Darczyńca Anonimowy
miesiąc temu
24,00 zł

donor2
Darczyńca Anonimowy
miesiąc temu
10,80 zł

donor2
Darczyńca Anonimowy
miesiąc temu
58,10 zł

donor2
Darczyńca Anonimowy
miesiąc temu
30,60 zł

Zobacz więcej

Wypłaty

Do dyspozycji podopiecznego pozostało:   14 016.06 zł

Podopieczny jeszcze nie wypłacił środków ze zbiórki.

Podzbiórka

Podzbiórkę możesz założyć przy każdym celu, który jeszcze nie osiągnął 100%, a środki zgromadzone podczas jej trwania zostaną dodane do zbiórki głównej.