Proszę o pomoc w walce z rakiem!
Małgorzata Gizińska, Warszawa,
numer zbiórki: 111293
Opis zbiórki
Mam na imię Małgosia. Od kiedy pamiętam, badałam się naprzemiennie: mammografia, USG, mammografia, USG... W październiku 2015 roku tuż przed wyjazdem do Ameryki Południowej zaniepokoił mnie ból ręki. W listopadzie wiedziałam już, że to niewyłapane w badaniach obrazowych przerzuty raka piersi w węzłach chłonnych. Na konsylium, od sławy onkologicznej usłyszałam - "Miała pani pecha..."
Przeszłam chemioterapię przedoperacyjną i mastektomię, rok później asekuracyjnie mastektomię profilaktyczną drugiej - zdrowej piersi. Od czerwca 2016 rozpoczęłam, zaplanowaną na 10 lat, hormonoterapię, powoli wracając do normalności.
Niestety pech mnie nie opuszcza. Hormonoterapia, która miała mnie chronić, zawiodła. W marcu 2020 stwierdzono u mnie liczne przerzuty do obu płatów wątroby oraz do kości. O obszarach do dalszej diagnostyki z tomografii komputerowej wolę nie myśleć...
Czas, kiedy przyszło mi się zmierzyć z przerzutami jest bardzo trudny. KORONAWIRUS doświadczył wszystkich nas. Dostęp do badań diagnostycznych, wizyt lekarskich i terapii graniczy z cudem i właśnie cudu teraz potrzebuję. Od miesiąca przyjmuję rybocyklib, a za tydzień rozpoczynam leczenie hormonalne nierefundowanym lekiem na układ kostny - denosumab. Wdrożone terapie mają na celu zahamowanie progresji choroby oraz wydłużenie czasu stabilizacji, a tak po ludzku: wydłużenie życia.
Staram się zgromadzić środki na terapię nierefundowanym lekiem na układ kostny oraz dodatkowe leki niezbędne przy agresywnym leczeniu.
Z podziękowaniem dla Szlachetnych Darczyńców za wsparcie,
Małgosia Gizińska
Słowa wsparcia