Cel zbiórki został osiągnięty
Krzysztof Naróg, Gdańsk,
numer zbiórki: 110283
Dziennik
Dziękuję z całego serca i życzę Wszystkim zdrowia.
Chciałem podziękować mojej rodzinie, przyjaciołom i ludziom dobrego serca, od których otrzymałem wsparcie i pomoc. Dzięki Wam mam siłę do dalszej walki z codziennymi problemami. Mam nadzieję, że dzięki rehabilitacji już wkrótce wrócę do zdrowia i pełnej sprawności.
Opis zbiórki
Szanowni Darczyńcy,
jesteśmy ogromnie wdzięczni za Wasze wsparcie!
Udało się osiągnąć cel zbiórki, dlatego na chwilę obecną prosimy o nieprzekazywanie darowizn.
………………………………………………………..***………………………………………………………….
Witam wszystkich!
Nazywam się Krzysztof Naróg, mam 42 lata. Wraz z żoną wychowuję dwóch wspaniałych synów: Macieja - 18 lat i Michała – 15 lat. Dzięki mojej rodzinie mam siłę i determinację, aby walczyć z chorobą, która pojawiła się nagle i wywróciła nasze życie do góry nogami.
W maju 2015 zdiagnozowano u mnie guza w miednicy, który uciskał na nerw kulszowy (stąd ataki bólu rwy kulszowej, które utrudniały mi pracę jako kierowca). W dzień ojca 21 czerwca 2015 r. przeszedłem operację usunięcia guza. Wtedy myślałem, że moje życie wróci do normy. Niestety wynik badania histopatologicznego zwalił mnie z nóg – mięsak Ewinga – nowotwór złośliwy tkanek miękkich. Rozpoczęła się walka o życie. Ponieważ guz nie został w całości usunięty, zostałem poddany agresywnej chemioterapii – 8 cykli co 21 dni.
Przed chorobą pracowałem w Niemczech dlatego moje leczenie odbywa się w Monachium. Co trzytygodniowe wyjazdy do szpitala bardzo obciążyły nasz budżet domowy. W grudniu przed świętami Bożego Narodzenia pojechałem na wizytę kontrolną z myślą, że usłyszę słowa - "jest pan już zdrowy". Niestety okazało się, że jestem dopiero na początku drogi, która prowadzi do zdrowia.
W połowie stycznia 2016 rozpocząłem 6-tygodniową radioterapię wraz z chemioterapią. Był to czas dla mnie bardzo ciężki, daleko od domu. Tęsknota za rodziną jak i walka ze skutkami ubocznymi leczenia spowodowały u mnie chwilę zwątpienia. Przede mną jeszcze 4 cykle chemii.
Specjalna dieta, ciągłe wyjazdy na konsultacje, kontrole i badania pochłaniają całkowicie nasze dochody. Po skończonej chemioterapii czeka mnie długotrwała rehabilitacja nogi, ponieważ guz uszkodził nerw kulszowy i mam niedowład prawej stopy.
Zdrowy człowiek nie zastanawia się, ile jest warte życie. Ja i moja rodzina już wiemy.
Zwracam się z prośbą do wszystkich chcących pomóc o wsparcie finansowe, które ułatwi mi szybki powrót do zdrowia i wygranie tej nierównej walki.
Słowa wsparcia