Chcę żyć!
Krystian Moj, Świętochłowice,
numer zbiórki: 111589
Opis zbiórki
Witaj, nazywam się Krystian, mam 56 lat. Jestem byłym pracownikiem służby zdrowia, przez kilkanaście lat byłem ratownikiem medycznym. Jestem ojcem, dziadkiem, wdowcem i dumnym właścicielem pieska imieniem Dżeki. O swojej diagnozie dowiedziałem się na początku czerwca - rak płaskonabłonkowy nierogowaciejący szczęki górnej lewej. I się zaczęło.. Pomijając swoje zdrowie psychiczne (ciężar takiej wiadomość jest ogromny), zacząłem żmudną procedurę dokładnej diagnostyki, setek badań i kwalifikacji do zabiegu operacyjnego. Niestety, dnia 17 sierpnia usłyszałem, że rak jest już na tyle rozległy, że nie kwalifikuje się do operacji na dzień obecny. Szybka zmiana myślenia i oczywiście podejmujemy inne możliwe działania - mocna chemia, w dalszym etapie radioterapia, a ostatecznie operacja, jeśli będzie to możliwe.
W wieku 43 lat zostałem wdowcem, sam z dwójką dorastających córek (18 lat i 14 lat). Poradziłem sobie na tyle, na ile umiałem, do dziś jesteśmy z córkami bardzo blisko i mogę śmiało powiedzieć, że biorę czynny udział w wychowywaniu wnuków (Daniel i Julia, lat 9 oraz najmłodszy Nikodem, lat 3).
Każdy wpłacony grosz na moje leczenie będzie wykorzystany w tym właśnie celu i będzie realną pomocą w tych ciężkich czasach, które są przed naszą rodziną. Wydatków już jest dużo (leki, badania, dojazdy do lekarzy, itp.), a będzie jeszcze więcej. Obie córki zostały same z dziećmi, dlatego na ich pomoc finansową nie mogę liczyć, bo po prostu nie mają takiej możliwości. Prócz nich nie mam innej rodziny. Sam jestem na rencie, która wynosi obecnie po potrąceniach komorniczych 911 zł. Pracuję dorywczo, bez umowy. Będę wdzięczny każdemu, kto otworzy serce i będzie chciał pomóc mnie i innym potrzebującym. Dziękuję za poświęcaną uwagę.
Słowa wsparcia