Onkozbiórka dla Kasi
Katarzyna Penkala, Rumia,
numer zbiórki: 111801
Publikacje o Podopiecznym
nadmorski24.pl | Publikacja z 2023.02.25
Pod koniec ubiegłego roku pani Kasia z Redy usłyszała szokującą diagnozę - nowotwór piersi. Szansą na powrót do zdrowia jest leczenie uzupełniające, które kosztuje 300 tys. złotych....
Opis zbiórki
LIST DO CIEBIE!!!
Rak zawsze budzi lęk. Kiedy dowiedziałam się o swojej diagnozie nowotworu piersi 25.11.2022 roku, byłam zrozpaczona. Czułam się zdrowa, sprawna fizycznie. Życie prowadziłam dość intensywne, zawsze w szkole albo w pracy. Urodziłam czworo dzieci i przez 20 lat opiekowałam się babcią. Życie toczyło się w szybkim tempie.
Do momentu, w którym wszystko się zmieniło... Rozpoczęła się walka z czasem o wiedzę, dobrą diagnostykę i leczenie, której towarzyszył ciągły lęk. Czy zrobiłam wszystko co mogłam?
Ukojenie i spokój dają mi chwile spędzone z rodziną, wsparcie męża, beztroskie życie czwórki dzieci. Mała Hania, która jest blisko przy mnie, potrzebuje mnie, a ja jej miłości. Widzę, ile jest serdecznych ludzi wokół mnie, ile mnie wspiera i obserwuję to ze wzruszeniem.
Kocham moje życie, rodzinę , dzieci, męża, przyjaciół. Wszystko, na co tyle lat ciężko pracowałam, dało mi przed chorobą spokój, dobry czas i szczęście. W tym momencie jest bardzo trudno z tego zrezygnować i poddać się losowi. Dlatego jedynym moim marzeniem, jakie teraz mam jest, żeby wszystko trwało dalej, bez zmian. Żebym mogła popatrzeć na wschód słońca, popijając kawę, pospacerować po plaży, przytulić drzewo. Zdrowi ludzie tego nie czują, teraz to widzę...
Dowiedziałam się podczas diagnostyki, że jest lek, który można włączyć do planu mojego leczenia w skojarzeniu z hormonoterapią, jako leczenie uzupełniające. Verzenios należy przyjmować nieprzerwanie przez dwa lata lub do czasu nawrotu choroby. Przewidywalny koszt leczenia jest na poziomie około 300 tys. złotych. Bardzo proszę wszystkich o pomoc w tej zbiórce, ponieważ wydatki te przekraczają zdecydowanie nasze możliwości finansowe. Z góry dziękuję za każdą złotówkę, która da mi czas!
Uświadomiłam sobie, podczas wielu miesęcy mojego leczenia, jak wieloetapowo i wielowątkowo się ono odbywa. Wycięcie guza było właściwie początkiem walki o życie, sprawność i spokój. Wkrótce po operacji okazało się, że w związku z usunięciem węzłów chłonnych potrzebuję ciągłej rehabilitacji, usprawniającej funkcjonowanie i zakres ruchomości ręki. Aktualnie jestem podczas chemioterapii, radioterapii i hormonoterapii. Pozostaję pod opieką wielu specjalistów: chirurga, onkologa, hepatologa, kardiologa, internisty, psychologa, rehabilitantów, genetyka. Niestety chemioterapia powoduje również pogorszenie formy fizycznej organizmu: bóle, złe samopoczucie, osłabienie, pogorszenie wzroku, neuropatię. Próbuję się suplemenować, leczyć i dbać o możliwie najlepszą formę.
Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie w tych trudnych dla mnie momentach. Nie spodziewałam się takiej reakcji. Jesteście kochani, jestem naprawdę wzruszona, ściskam Was mocno i pozdrawiam serdecznie. Swoją zbiórkę chciałam również rozszerzyć na leki i badania, które w perspektywie długiego leczenia są mocno obciążającym kosztem dla mojej rodziny.
Słowa wsparcia