Moja walka z rakiem
Justyna Parol, Otrębusy,
numer zbiórki: 111789
Publikacje o Podopiecznym
wpr24.pl | Publikacja z 2023.02.19
Justyna ma tylko 45 lat i dwójkę cudownych dzieci. Niestety Justyna ma również raka. Justyna walczy z chorobą ale potrzebuje też wsparcia....
Dziennik
Witajcie, dawno mnie tutaj nie było, a dużo się działo:
1 lutego 2023 r. miałam mastektomię z jednoczesną rekonstrukcją i wycięciem węzłów chłonnych. Długo czekałam na wyniki histopatologiczne, które kiedy przyszły, podcięły mi skrzydła. Zamiast trzech guzów w piersi było sześć, zajęte dwa węzły chłonne z makro przekroczeniem torebki, rak przedinwazyjny pomiędzy klatką piersiową a obojczykiem.
31 marca 2023 r. kolejna operacja, radykalne wycięcie węzłów chłonnych i docinka tkanek.
15 maja 2023 r. rozpoczęłam chemioterapię: 4 chemie czerwone co 2 tygodnie, 12 chemii białych co tydzień. Chemię skończyłam 4 października 2023 r. Na wlewach chemii białej zakładałam rękawice i skarpety chłodzące, które miały uchronić mnie przed neuropatią, faktycznie złagodziły skutki uboczne chemii. Mam odrętwiałe palce, ale mam nadzieję, że wróci to do normalności za jakiś czas.
Przed chemią cały czas korzystałam z rehabilitacji: uczyłam się automasażu limfatycznego, masażu blizny, żeby jak najbardziej usprawnić rękę po operacji, co się udało.
16 października 2023 r. zaczynam radioterapię, która będzie trwała przez cały miesiąc do 10 listopada 2023 r., bez weekendów. Radioterapia będzie odbywać się na wdechu.
25 października 2023 r. mam spotkanie z Panią onkolog i wprowadzona będzie hormonoterapia, która jest przewidziana na 10 lat.
Leczenie dało mi trochę w kość, jestem osłabiona i zmęczona, ale zmotywowana do dalszej walki.
Bardzo chciałam Wam wszystkim podziękować za wsparcie, za słowa otuchy, za lekcję życia, którą dostałam od niektórych, za słowa, które usłyszałam i których nie zapomnę do końca życia.
Dziękuję wszystkim, którzy przekazali na mnie swoje 1,5% podatku, dziękuję też wszystkim, którzy dołożyli cegiełkę do mojej zbiórki.
Jesteście Wielcy!!! Trzymajcie za mnie kciuki do końca, żeby wszystko się pomyślnie zakończyło!
Kochani, dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna za ciepłe słowa i za wsparcie. Słowa są zbyt małe, żeby wyrazić moje podziękowanie. Dziękuję! ❤️❤️❤️
Opis zbiórki
Mam na imię Justyna, mam 45 lat, mam 2 dzieci i mam Raka.
13 grudnia 2022 postawiono mi diagnozę: rak piersi, naciekający, przewodu NOS G2, wieloogniskowy. Kompletnie nie rozumiałam, co mówi do mnie lekarz, to całe nazewnictwo było jak czarna magia, nie wiedziałam, czy to dobrze, że to taki rak, czy może źle. Powoli oswajałam się z myślą o chorobie.
Obecnie jestem po wszystkich badaniach: TK i scyntygrafii – na szczęście jeszcze bez przerzutów. 1 lutego miałam operację mastektomii z jednoczasową rekonstrukcją i wycięciem węzła wartowniczego. Kolejnym etapem będzie oczekiwanie na wyniki histopatologiczne i dalsze stawianie czoła mojemu wrogowi. Na tym etapie jeszcze nie wiem, czy będzie to chemioterapia, czy radioterapia, na pewno hormonoterapia.
Rehabilitację po mastektomii zaczęłam już drugiego dnia po operacji. Obejmuje ona usprawnianie ręki, żeby nie zbierała się chłonka, masaż limfatyczny. Ale na tym się nie kończy, bo będę miała długą drogę do przebycia: konsultacje medyczne, biopsja tarczycy, suplementacja leczenia, testy genetyczne. Będzie też potrzebne zrobienie testu Oncotype Dx, który pokazuje czy w moim przypadku chemia przyniesie zamierzone rezultaty. Niestety koszt takiego testu to 13 tysięcy złotych, z czego refundowane jest 50%.
Będę walczyła, bo mam dla kogo, ale będzie mi też potrzebna pomoc i wsparcie z Waszej strony. Nie jest łatwo prosić o pomoc dla siebie, dużo łatwiej jest walczyć o kogoś. Niestety teraz muszę stanąć po drugiej stronie i prosić o pomoc dla mnie samej, żeby być jak najdłużej z moimi dziećmi, cieszyć się z ich wzlotów, płakać z ich upadków, patrzeć, jak dorastają, jak biorą ślub, jak rodzą mi się wnuki. Nie marzy mi się willa z basenem, tylko takie przyziemne, ale najważniejsze rzeczy...
Słowa wsparcia