Rak piersi
Justyna Łucka, Dąbrowa Górnicza,
numer zbiórki: 111713
Dziennik
Witam,
zacznę może od tego, że chciałabym bardzo mocno podziękować za wszystkie wpłaty, które od Was otrzymałam. Jest mi bardzo miło, że to akurat mnie wybraliście jako osobę, której mieliście chęć pomóc :) Chyba nie muszę mówić, że pieniążki przy tej chorobie są niezmiernie potrzebne na pokrycie kosztów leczenia, dojazdów do placówki, rehabilitacji, konsultacji medycznych.
A teraz kilka słów o sobie, bo dawno nic nie pisałam. Ale to tylko dlatego, że dużo się działo, albo zwyczajnie nie miałam siły i się regenerowałam ;) Do końca zeszłego roku byłam na chemioterapii, a w grudniu przeszłam kolejną operację rekonstrukcji piersi. Obecnie zakończyłam leczenie :) Jestem pod stałą kontrolą i mam nadzieję, że pozbyłam się tego gada :/
Intensywne leczenie, które trwało równy rok i 5 miesięcy zostawiło po sobie zmiany w organizmie - w końcu to nie witaminy we mnie wlewali ;) Jedne zostaną do końca życia ze mną, a z innymi mam nadzieję, że sobie poradzę i z czasem będą coraz mniej dawały o sobie znać. Dlatego nie zawieszam zbiórki - nadal biorę lekarstwa, które brałam i jeżdżę na konsultacje do chirurga onkologa oraz lekarza prowadzącego mnie przez cały okres leczenia. Mam również wiele wizyt związanych z badaniami, posiadam mnóstwo faktur do rozliczenia jeszcze z zeszłego roku. Potrzebuję też pieniążków na rehabilitację ręki.
Wszystkim życzę w Nowym Roku garści nadzei, dobrego zdrowia, Błogosławieństwa Bożego i tylko szczęśliwych dni :*
Witam,
najwyższa pora bardziej się poznać, więc pomyślałam,że fajnie by było zamieścić kilka aktualnych zdjęć swojej rodziny. Teraz wiecie o mnie więcej. Aktualnie zakończyłam radioterapię, która trwała 1,5 miesiąca i nie ukrywam, osłabiła mnie i jeszcze bardziej ograniczyła ruchomość ręki, która i tak była upośledzona. Więc przede mną rehabilitacje, ale to dopiero za ok. 2 miesiące, żebym najpierw mogła zagoić poparzoną przez naświetlania skórę. Obecnie przyjmuję chemioterapię do końca tego roku.
Jeżeli możecie, bardzo proszę o dalszą pomoc w pokryciu kosztów leczenia, dojazdów oraz rehabilitacji.
Z góry dziekuję i będę bardzo wdzięczna za każdą wpłaconą kwotę.
Opis zbiórki
Witam Kochani,
mam na imię Justyna. W kwietniu 2022 roku zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy piersi HER 2+ nieluminalny naciekający z przerzutami na węzły chłonne. Po usłyszeniu diagnozy rozsypałam się na kawałki, przez pierwsze dni nie mogłam się pozbierać. Nadal jest mi ciężko, ale obiecałam sobie, że będę silna dla swoich dzieci: 10-letniego syna, 3-letniego syna oraz 2-letniej córki. Zostałam wstępnie zakwalifikowana do przedoperacyjnego leczenia systemowego, które będzie trwało 5 miesięcy, następnie czeka mnie operacja usunięcia guza oraz zajętych węzłów chłonnych i ponowna chemioterapia, oraz radioterapia. Cały okres leczenia jest zaplanowany na 18 miesięcy. Po zakończonym leczeniu moim marzeniem jest wrócić do normalnego życia, do pracy którą kocham, do realizowania swoich planów, które sobie założyłam oraz do bycia niezależną. Jednak przede wszystkim pragnę widzieć, jak dzieci wkraczają w dorosłe życie i wspierać je na tej drodze.
Wiem, że czeka mnie bardzo trudny okres i dlatego pieniążki ze zbiórki chciałabym przeznaczyć przede wszystkim na koszty wizyt lekarskich oraz konsultacji specjalistycznych, a także dojazdów z nimi związanych, koszty leczenia oraz rehabilitacji, koszty zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, a także medycznego. Wciąż rosnąca inflacja utrudnia mi możliwości finansowania leczenia choroby nowotworowej na każdym jej etapie.
Dziękuję wszystkim za okazane wsparcie i pomoc. ♥️
Słowa wsparcia