Mam marzenia, a największym jest marzenie, aby żyć!
Joanna Kazuch, Katowice,
numer zbiórki: 110894
Dziennik
Bardzo proszę, kochani, o dalsze wspieranie mnie finansowo, ponieważ bez Was nie dam rady. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
MAM MARZENIA, A NAJWIĘKSZYM JEST MARZENIE ŻEBY ŻYĆ!
Aby żyć w zdrowiu, potrzebuję Państwa wsparcia finansowego na dalsze leczenie...
Jestem po operacji, obustronnej mastektomii. W wyniku przerzutów został usunięty cały lewy dół pachowy, a w prawej pasze usunięto mi 5 węzłów chłonnych. Moje wyniki pooperacyjne wskazują na konieczność dalszej diagnostyki i leczenia.
Jak wspominałam w mojej historii, jestem sama, na własnym utrzymaniu i od postawienia diagnozy w zeszłym roku nie pracuję, co w ujemny sposób wpływa na stan mojego prywatnego konta. W obecnej chwili jestem w trakcie kolejnego leczenia, ale stan mojego zdrowia fizycznego, a przez to i psychicznego musi być wspierany psychoterapią oraz innymi formami leczenia jak np. leczenie immunologiczne, a na tym nie koniec.
Chemioterapia strasznie wyniszczyła mój organizm, a żeby go zregenerować muszę się wspomagać dobrymi suplementami. Mam stałą anemię i neuropatię, która pozbawiła mnie paznokci u nóg, co przyniosło ból fizyczny, poza tym przewlekłe bóle stawów i żył, które po chemioterapii uległy przykurczom. Mój szpik kostny nie ulega regeneracji, dlatego też konieczne jest zastosowanie leczenia immunologicznego.
Terminy na NFZ są – ale na 2020 rok!!!
Obecnie jestem w trakcie naświetlań, które znów osłabiają mój organizm i znów trzeba ponieść większe koszty związane ze zniwelowaniem skutków ubocznych tego leczenia.
Ponieważ lekarze nie zawsze mają pomysł na skuteczne leczenie, a w naszym kraju możliwości są ograniczone, leki są nierefundowane i jest bardzo zaostrzony dostęp do leków, które ratują życie, postanowiłam poszukać możliwości poza granicami kraju.
W klinice w Koln jest możliwość leczenia immunologicznego. Terapia immunologiczna jest bardzo kosztowna i niedostępna w Polsce. Kwota, która jest mi potrzebna na poddanie się temu leczeniu to około 20.000 Euro. Dodatkowo istnieje również szansa na przeprowadzenie badań molekularnych krwi i wycinków pobranych podczas operacji, wówczas dostosowuje się konkretne leczenie. Terapia leczenia celowanego trwa około roku, a wlewy są robione co 3 tygodnie, kwota całkowita takiego leczenia to 180.000 PLN.
Tak więc całkowity koszt opisanych przeze mnie możliwości leczenia to w sumie 250.000 PLN.
W związku z tym bardzo proszę o dalsze wsparcie. Każda złotówka przybliża mnie do wyzdrowienia, czego bardzo pragnę, ale bez Państwa dobrego serduszka tego nie osiągnę.
Opis zbiórki
Szanowni Państwo!
Nazywam się Joanna Kazuch i tak jak wiele innych kobiet zmagam się z nowotworem piersi.
Moja historia: W 2001 roku zdiagnozowano u mnie łagodne zmiany nowotworowe, które cały czas kontrolowałam i konsultowałam z lekarzami. W ciągu ostatnich kilkunastu lat równocześnie zajmowałam się obłożnie chorą Mamą. Opieka pochłonęła wszystkie zgromadzone środki finansowe. W listopadzie 2017 roku mama odeszła, a wraz z jej śmiercią pojawiły się silne emocje związane ze stratą bliskiej osoby.
Z początkiem lipca 2018 roku otrzymałam diagnozę – obustronny, złośliwy rak piersi HER 2 +, przy czym każda z piersi jest w innym stanie zaawansowania i wymaga odrębnej terapii.
Jestem sama, żyję na własnym utrzymaniu, a mój obecny stan zdrowia uniemożliwia pracę zarobkową. Leczenie i rehabilitacja obejmuje leki, dojazdy do ośrodków zdrowia, wizyty lekarskie.
Dlatego też, Szanowni Państwo, zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Otrzymana pomoc finansowa byłaby dla mnie dużym wsparciem i pozwoliłaby mi kontynuować dalszy proces leczenia i rehabilitację w Polsce, jak również poza granicami kraju oraz realnie patrzeć w moją przyszłość. Będę wdzięczna za każdą kwotę, którą Państwo zechcą wpłacić.
Pomagać w potrzebie to wielka i wspaniała rzecz.
Słowa wsparcia