Operacja ręki metodą LVA i rehabilitacja
Joanna Dymowska, Marki,
numer zbiórki: 111140
Opis zbiórki
W 2013 roku dowiedziałam się o swojej chorobie. Diagnoza brzmiała - nowotwór piersi z przerzutem do węzłów chłonnych.
W tym momencie zatrzymało się moje normalne życie, z całym swoim biegiem pomiędzy pracą a domem. Przeszłam 2 operacje, potem chemię i naświetlania. Po roku byłam gotowa by wrócić :-) Udało się, choć w związku z wycięciem węzłów chłonnych lewej ręki moja sprawność została ograniczona. Musiałam zrezygnować z wielu pasji, a w pracy czekała mnie niespodzianka - degradacja, odsunięcie na boczny tor. Nie poddałam się, zmieniłam pracę i nawet awansowałam. Niestety moja codzienność to konieczność ciągłej rehabilitacji (ok. 5 tys. zł rocznie) i wciąż malejąca wydolność ręki.
Kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że w Polsce pojawiła się możliwość nowatorskiej operacji, że dr Daniel Maliszewski z Pomorza przeszczepia węzły chłonne i łączy naczynia limfatyczne metodą LVA. Dostałam się na konsultację, zostałam zakwalifikowana do operacji. Niestety czas oczekiwania na NFZ to 7 lat - to czas, w którym prawdopodobnie dla ręki będzie już późno.
Istnieje alternatywa - operacja płatna, której koszt to 26 tys. zł. Do tego dochodzi intensywna rehabilitacja po zabiegu, dojazdy na Pomorze i pobyt tam. To wszystko może się zdarzyć za rok, jeśli tylko zgromadzę środki.
Mam nadzieję, że z Waszą pomocą się uda :-) Dziękuję!!!
Ps. Jestem po operacji, zwolniło się cudem 1 miejsce i udało się w końcu sierpnia. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi częściowo sfinansować ten duży wydatek, bez Was byłoby mi ciężko. Aktualnie jestem bez pracy, ręka wciąż potrzebuje rehabilitacji i regularnych kontroli na Pomorzu. Efekty rzeczywiste operacji będą widoczne po około roku. Będę Wam wdzięczna za dalszą pomoc i przekazanie swojego 1% :-) DZIĘKUJĘ :-)
Słowa wsparcia