Zbieram na kolejne dawki leku
Iwona Butny, Toruń,
numer zbiórki: 111074
Dziennik
Chciałabym podziękować wszystkim darczyńcom, dzięki którym mogłam wykonać badanie oraz otrzymać potrzebne dawki immunoterapeutyku. Lek, który przyjmuje pomaga, co widać w badaniach, markery wróciły do normy, zmniejszyła się zakrzepica, a ja czuję się dużo lepiej. Jednak lekarz zdecydował, że potrzebne będą kolejne dawki, żeby uniknąć ponownej progresji choroby. Koszt jednej dawki to 9500 zł. Niestety w przypadku mojej choroby lek nie jest refundowany. Będę ogromnie wdzięczna za wszelką pomoc.
Opis zbiórki
8 lat temu wygrałam swoją pierwszą walkę z rakiem jajnika. Wydawało mi się, że mam to już za sobą, tym bardziej, że minęło tyle czasu.
Niestety rok temu gad powrócił ze zdwojoną siłą.
Wykryto u mnie nieoperacyjnego guza w miednicy, umiejscowionego wokół najważniejszych naczyń kończyny dolnej. Obecnie jestem leczona chemioterapią oraz radioterapią, ale okazało się, że dedykowana do raka jajnika chemia nie działa. Choroba nadal postępuje, do tego dochodzą powikłania, m.in. zakrzepica. Od kilku miesięcy żyję z ciągłym bólem.
W tej chwili pojawiła się nadzieja na odpowiednie dobranie leczenia. Czekam już na wyniki badania, które niestety było drogie. Z wyników będzie wiadomo, czy można mnie leczyć, czym i gdzie. W tej chwili potrzebuję środków na pokrycie kosztów tego badania (13000 zł), a także pieniędzy na bieżące leczenie przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe.
Chciałabym znów wrócić do normalnego życia, cieszyć się nim i przede wszystkim żyć bez bólu, który najbardziej ogranicza moje życie.
Słowa wsparcia