Ewa walczy z nowotworem i o powrót do pełnej sprawności
Ewa Grygiel, Lipno,
numer zbiórki: 112316
Dziennik
Witajcie moi drodzy,
Dawno się nie odzywałam, dlatego dziś chciałabym podzielić się z Wami kilkoma informacjami – zarówno tymi pozytywnymi, jak i mniej optymistycznymi.
Zacznę od dobrych wiadomości. Dzięki Waszemu ogromnemu wsparciu udało się zakupić i zamontować windę oraz wykonać podjazdy. To dla mnie ogromna zmiana, bo mogę teraz wyjeżdżać na wózku na dwór i patrzeć, jak bawią się moje kochane dzieci. To daje mi mnóstwo radości i siły każdego dnia.
Chciałabym z całego serca podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do tego, że mój dom stał się bardziej dostępny i przyjazny. Wasza pomoc i życzliwość mają dla mnie ogromne znaczenie i jestem za nie naprawdę wdzięczna.
Dziękuję, że jesteście ze mną i moją rodziną w tym trudnym czasie.
Podziękowania kieruje do:
Romana Janca z firmy Zedex.pl za bezinteresowna pomoc w znalezienie używanej windy.
Jarosławowi Grobelnemu z firmy Exwind.pl za zdemontowanie serwis i montaż windy.
Łukaszowi Koniecznemu z firmy Łkbudownictwo za ekspresowe położenie kostki i podjazdu.
Maciejowi Dymińskiemu oraz Ekipie z Firmy Confetti System za wsparcie I zrozumienie i dostosowanie grafiku dla mojego męża tak, żeby był przy mnie jak go potrzebuje.
Jeszcze raz wielkie dziękuję.
Chciałabym podzielić się z Wami kilkoma mniej pozytywnymi informacjami z ostatnich tygodni.
Dwa tygodnie temu pojechaliśmy na czwarty wlew immunoterapii, niestety nie mogłam go otrzymać, ponieważ pojawiła się u mnie biegunka – okazało się, że to efekt uboczny terapii. Obecnie rozpoczęłam leczenie sterydami, aby ochronić jelita.
Byłam również dwukrotnie w szpitalu w celu założenia portu dożylnego, ale niestety nie udało się to za pierwszym razem – przyjmowałam wtedy zastrzyki przeciwzakrzepowe, które wykluczały możliwość wykonania zabiegu. Za drugim razem przeszkodą były złe wyniki krwi; konieczne było przetoczenie krwi, ale mimo to portu nie udało się założyć i obecnie nie mam jeszcze wyznaczonego kolejnego terminu.
Niestety, z powodu tego, że większość czasu spędzam teraz w łóżku, pojawiła się u mnie bardzo głęboka odleżyna. Leczenie wymaga podłączenia specjalnej pompy wytwarzającej próżnię, jednak niestety nie jest ono refundowane przez NFZ. Koszty są bardzo wysokie – wynajem samej pompy to ponad 500 zł miesięcznie, a opatrunki kosztują około 700 zł tygodniowo.
W miniony piątek miałam wykonywaną tomografię i teraz z niecierpliwością czekamy na wyniki.
Serdecznie Was pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za wszystko, co robicie dla mnie i mojej rodziny.
Cześć, dobrzy ludzie!
Nie wiem, jak Wam dziękować za taki odzew, za wszystkie wpłaty oraz ciepłe słowa. Jesteście cudowni.
Chcę Wam przekazać, że czuję się znacznie lepiej niż miesiąc temu. Ból pleców znacznie się zmniejszył, co umożliwiło mi usiąść na wózek i pośmigać po domu.
Jeszcze raz dziękuję za wszystko. Razem możemy wszystko.
Opis zbiórki
Ewa ma 40 lat, jest mężatką oraz mamą Zuzi (4 lata) i Stasia (2 lata).
Jeszcze niedawno była wesołą, uśmiechniętą i pogodną osobą, kochającą zabawę z dziećmi oraz podróże po świecie, jazdę na rowerze, nartach.
Niestety, ale od tegorocznych Świąt Wielkanocnych Ewa nie może chodzić i obecnie leży w łóżku. Zdiagnozowano u niej czerniaka, który zaatakował jej kręgosłup, powodując niedowład od pasa w dół. Dał też przerzuty na płuca i wątrobę.
Obecnie zaczęliśmy długą i ciężką walkę z chorobą i powrotem do sprawności.
Chcemy zapewnić Ewie środki do kontynuowania leczenia, rehabilitację oraz co najważniejsze - zakup windy do domu oraz przystosowania go pod potrzeby Ewy.
Marzeniem Ewy jest patrzeć, jak rozwijają się jej dzieci i uczestniczyć w ich wychowaniu, ale teraz sama potrzebuje wsparcia i pomocy. Walczymy dla niej i jej dzieci. Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, żeby spełnić jej marzenie...
Darczyńcy




Słowa wsparcia