LECZENIE RAKA TRZONU ŻOŁĄDKA
Beata Pawlik, Turek,
numer zbiórki: 112231
Opis zbiórki
Witajcie!
Mam na imię Beata. Jestem mamą dwóch, niestety dorosłych już, córek. Dlaczego niestety? A to dlatego, że obie dawno opuściły rodzinne gniazdo. Jednakże są one ogromnym wsparciem w trudnych dla mnie chwilach, które w ostatnim czasie mocno się namnożyły.
W zeszłym roku otrzymałam wiadomość, że mam RAKA. Pierwszą gastroskopię wykonano mi w sierpniu 2023 roku i ta nie wykazała żadnych zmian rakowych w układzie pokarmowym. Kolejną gastroskopię wykonano 10 miesięcy później i tylko tyle czasu wystarczyło, żeby dziadostwo zajęło mi żołądek. Na szczęście nie mam żadnych przerzutów, ale uderzyło mnie to jak grom z jasnego nieba!
Długo skrzętnie ukrywałam chorobę przed znajomymi i przyjaciółmi. Nigdy nie musiałam i nie lubiłam prosić o pomoc. Córki długo przekonywały mnie, żeby jednak otworzyć się na ludzi i dać sobie pomóc. Dlatego zdecydowałam się skorzystać z pomocy Fundacji.
Rodzina, przyjaciele i znajomi określili mnie jako osobę ciepłą, uśmiechniętą i pełną empatii w stosunku do ludzi jak i zwierząt.
Sama pragnę napisać, że kocham życie i czerpię z niego pełnymi garściami. Kocham swoje córki oraz wnuki i pragnę z nimi spędzać jak najwięcej czasu. Lubię podróżować, jeździć na koncerty kapel rockowych i w ogóle nie czuję się na swój wiek. Powyższe rzeczy są obecnie niemożliwe do realizacji. Chemia znacząco osłabiła mój organizm i spowodowała, że bardzo szybko się męczę. Nawet najprostsze czynności sprawiają mi trudność. Wchodząc po schodach do mieszkania (jest ono na czwartym piętrze), muszę zrobić na chwilę ze dwa przystanki, żeby odpocząć i złapać oddech.
Do tej pory korzystałam ze swoich oszczędności. Niestety szybko się wyczerpały i brakuje mi funduszy na operację, dalsze leczenie oraz dojazdy do szpitali (do głównego, w którym się leczę, mam niemalże 200 km w jedną stronę). Wszystkie rzeczy okołooperacyjne, leki, które będę musiała brać do końca życia, długa rehabilitacja oraz specjalistyczna dieta również są bardzo kosztowne. Utrzymuję się jedynie z niewysokiej emerytury, dlatego zmuszona jestem poprosić o pomoc.
Uwzględniając powyższe, bardzo Was proszę: kto chce, kto może, to niech pomoże.
Z góry wszystkim dziękuję za szansę na długie i szczęśliwe życie (prawie jak w bajce o księżniczkach i rycerzach na białych rumakach :))
KARMA WRACA!
Darczyńcy


Wypłaty
Podopieczny jeszcze nie wypłacił środków ze zbiórki.
Słowa wsparcia