Immunoterapia w leczeniu raka piersi
Anna Smoderek, Warszawa,
numer zbiórki: 111860
Dziennik
Mija trochę ponad rok od podjęcia przeze mnie leczenia onkologicznego. Pozostało już tylko jedno podanie immunoterapii. Z początkiem czerwca wracam do "normalnego" życia. Dziś byłam na kontroli i wszystko wygląda bardzo dobrze. Spotkałam niezwykle przyjaznych lekarzy, którzy udzielili mi porad i podnieśli na duchu. Nowotwór mocno namieszał w moim życiu, a przede wszystkim wyłączył mnie na kolejny rok (po macierzyńskim) z życia społecznego. Ale sprawił też, że na niektóre rzeczy patrzę z większą uważnością. Można powiedzieć, że bardziej się oszczędzam, choć i to czasami się nie udaje. Staram się wtedy zastanowić: "jak to odbije się na moim zdrowiu?", "czy mam na to siłę?", "czy naprawdę jest mi to potrzebne do szczęścia?". Raczej nie planuję w dłuższej perspektywie. Cieszę się, że jestem już na finiszu leczenia, że to za mną. Wszystkim, którzy zaczynają swoją drogę do wyzdrowienia, chciałabym powiedzieć, że leczenie onkologiczne jest trudne, wymaga wytrwałości, konsekwencji i pokory, ale najważniejsze, że na końcu tego maratonu jest życie. Każdy odnajdzie swój sposób, żeby przejść przez chorobę, nie ma złotego środka, bo każdy nowotwór złośliwy jest po prostu inny, tak jak my.
Wspaniałe wieści! Operacja przebiegła pomyślnie, rany goją się prawidłowo, bez komplikacji. Otrzymałam też wyniki badań histopatologicznych, w których nie stwierdzono już żadnych ognisk nowotworowych. Czy można sobie wymarzyć lepszy prezent na Święta? :)
Udało się...
Kontynuuję nadal immunoterapię, aby zapobiec nawrotom, przede mną też pooperacyjna rehabilitacja i radzenie sobie ze skutkami ubocznymi leczenia, które niestety pojawiły się tym razem pod postacią polineuropatii. Na szczęście w ciągu ok. pół roku nerwy czuciowe powinny odzyskać swoje funkcje. Będę przyjmować leki, które łagodzą objawy, nierefundowane, ale dzięki zbiórce mogę pokryć koszty.
Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie w tym trudnym czasie! <3
Opis zbiórki
Hej!
Mam na imię Ania. O diagnozie dowiedziałam się niedawno, tuż przed pierwszymi urodzinami mojego synka. Karmiłam piersią, więc gulka, którą wyczułam, wzbudziła moją czujność, ale nie pomyślałabym, że może okazać się nowotworem złośliwym piersi. Podczas USG wykryto, że oprócz wyczuwalnego guzka w tej samej piersi mam jeszcze jedną zmianę. Wynik biopsji był dla mnie druzgocący, byłam w szoku, tym bardziej, że badam się regularnie. Nikt nie jest w stanie wytłumaczyć, dlaczego nowotwór tak szybko rozwinął się w zaledwie rok, może mniej... Ciężko stwierdzić. Wiem natomiast, że można go wyleczyć poddając się najmocniejszej chemii tzw. czerwonej oraz immunoterapii. Czeka mnie również operacja.
Niestety immunoterapia w moim przypadku nie jest refundowana przez NFZ. Aby zwiększyć szanse na całkowitą remisję, będę przyjmować wlewy, których pojedyncza dawka to koszt 12.000 zł. Takich dawek potrzebuję kilkanaście na przestrzeni najbliższego roku.
Jeśli możesz - pomóż mi wyzdrowieć. Dziękuję za każdą wpłatę! ♡
Hello!
My name is Ania. I recently found out about my diagnosis. It was just before my son's first birthday. I was breastfeeding and felt a lump. It caught my attention, but I didn't think it could be a malignant breast tumor. During an ultrasound, it was discovered that I had another change in the same breast that I could not feel before. The biopsy result was devastating for me, I was in shock, especially since I get regular check-ups. No one can explain why the tumor developed so quickly in just a year, maybe less... it's hard to say. However, I know that it can be cured by undergoing the strongest chemotherapy, called red chemotherapy, as well as immunotherapy. I also need to undergo surgery.
Unfortunately, immunotherapy is not covered by the National Health Fund (NFZ) in my case. In order to increase the chances of complete remission, I will need to receive infusions, with a single dose costing 12,000 PLN. I will need over a dozen of them over the next year which makes it 200 000 PLN in total.
If you can, please help me recover. Thank you for any donation! <3
Słowa wsparcia