Walka o powrót do zdrowia
Agnieszka Kołodziejczyk, Błonie,
numer zbiórki: 111816
Dziennik
Witajcie :)
Na początku chciałabym podziękować za każdą wpłatę, jakiej dokonaliście ♥ Zbiórka trochę zwolniła, ale każda, nawet najmniejsza wpłata daje mi powód do radości :* :)
Czas trochę zaktualizować dziennik: jestem po badaniach, z których wynika, że aż 9/15 węzłów miałam zajętych. Tym samym dyskwalifikuje mnie to do zrobienia testu Oncotype. Zgromadzone w tym celu pieniądze będę mogła przeznaczyć na inne wydatki związane z leczeniem.
Plan pani onkolog na leczenie jest następujący: chemia - w rozmowie padło słowo AC - więc wujek google podpowiada, że to chemia czerwona (z nadmiaru informacji nie zapytałam, ile wlewów, ale z tego co czytałam to standardem są 4 czerwone i 12 białych). W trakcie chemii mam zacząć przyjmować hormony (i będę je przyjmować tak 5-10 lat). A zaraz po chemioterapii w planach jest jeszcze radioterapia. Taki komplet ;/
Jestem też zapisana do poradni rehabilitacyjnej, ponieważ sprawność w ręce lewej mam bardzo ograniczoną - nie jestem w stanie jej wyprostować ani podnieść powyżej ramienia. Na szczęście nie puchnie, więc to już jest powód do radości :)
W najbliższy wtorek zakładają mi port dożylny, który ma oszczędzić żyły, tym bardziej, że tylko jedną rękę mam sprawną. A w czwartek 23 marca pierwsza chemia... O ile będę miała dobre badania i będę zdrowa! A tak będzie! Wiosna idzie to nie może być inaczej :)
Trzymajcie mocno kciuki :)
Kochani!
Bardzo Wam dziękuję za całe wsparcie, jakie mi dajecie! Jestem wzruszona widząc, że tak wielu osobom zależy na moim powrocie do zdrowia! Wierzycie we mnie - a to motywuje, dodaje sił i przywraca uśmiech. :) Wiem, że wszystko zakończy się dobrze, bo innej opcji nie ma! :)
Ściskam Was tak mocno, jak mi na to szwy pozwalają! :)
Opis zbiórki
Cześć :)
Nazywam się Agnieszka, mam 38 lat, mam dwie cudowne córki i wspaniałego męża. Zawsze byłam osobą aktywną, wszędzie było mnie pełno, lubiłam wyzwania. Rok 2023 rozpoczął się dla mnie największym wyzwaniem - walką z rakiem piersi. Początkowo był to jeden guz, następnie po badaniu usg okazało się, że są to 3 różne zmiany w piersi i przerzut do węzłów chłonnych. Na szczęście badania nie uwidoczniły przerzutów do innych organów.
17 lutego miałam przeprowadzoną radykalną mastektomię z pełną limfadenektomią (wycięcie wszystkich węzłów chłonnych pachy lewej), bez rekonstrukcji.
W wyniku badań potwierdzono, że jest to rak inwazyjny, naciekający. Liczba węzłów ocenionych mikroskopowo: 15, zajętych 9. Ten wynik dyskwalifikuje mnie do zrobienia testu Oncotype.
Aby wrócić do zdrowia i względnej normalności, konieczna jest rehabilitacja ręki, konsultacje medyczne i badania, dalsza terapia (chemioterapia, radioterapia i hormonoterapia), suplementacja. Po zakończonym leczeniu czeka mnie zabieg rekonstrukcji piersi (z przeszczepem skóry).
Jestem optymistycznie nastawiona do walki z rakiem, bo wiem, że jest to walka do wygrania! Mam dla kogo żyć i to mnie dodatkowo nakręca do działania. Niestety oprócz optymizmu i wsparcia najbliższych, do walki potrzebne są pieniądze. Zawsze starałam się wspierać innych (jestem Honorowym Zasłużonym Dawcą Krwi, wspierałam różnego rodzaju zbiórki), a teraz sama potrzebuję Waszej pomocy.
Dlatego bardzo Was proszę o wsparcie. Za każdą wpłatę serdecznie i z całego serca dziękuję.
Darczyńcy




Wypłaty
Podopieczny jeszcze nie wypłacił środków ze zbiórki.
Słowa wsparcia